Ostatnio
Onet zorganizował internetowe głosowanie pt. 25 najlepszych
polskich płyt na 25 lat wolności. Zwyciężył album zespołu
hiphopowego Paktofonika, natomiast 8 miejsce zdobyło 12 Groszy
Kazika – człowieka uważanego w pewnych kręgach za pierwszego
rapera. W dzisiejszej biblioteczce płytowej chciałbym tę pozycję krótko zrecenzować.
Godne uwagi utwory:
12 Groszy
Sztos
Maciek, ja tylko
żartowałem
Mój los
Jak bardzo możesz
zmienić się by zmienić swą muzykę
Zagubiłem się w
mieście 1-3
Wcześniejsze płyty Kazika starały się przypominać rap, jak
jednak sam Kazik mówił (ja się z tą opinią zgadzam), że
piosenki te hiphopowe nie były. 12 Groszy udowadnia to dobitnie. To
znaczy, pewne elementy tego gatunku możesz odnaleźć, jednakże
mieszają się one z ostrą gitarową muzyką, dźwiękami klarnetu i
wieloma innymi elementami. Niektóre piosenki mogłyby nawet zmieścić
się na którejś z płyt Kultu. Ogółem jest spora różnorodność
– osobiście lubię eklektyczne płyty, nie nudzą one, ponieważ
co chwila znajdziesz w nich coś ciekawego, i zawsze możesz, w
zależności od nastroju, wrócić do któregoś utworu.
Pośród dominujących wśród tej płyty piosenek zabawnych,
znajdziesz również poważniejsze, mające zapędy lekko
filozoficzne (W obliczu końca, Sztos). Jednak ich
wymowa trochę niknie pośród muzycznych szaleństw, czy wplecionych
w melodię samplowanych ścieżek i skreczów. Dlatego uważam, że
12 Groszy Kazika trzeba traktować jak płyta jajcarska i nie szukać
w tych tekstach jakiejś głębi. Z drugiej strony, słuchając tej
płyty nie można się nadziwić, jak zgrabnie Kazik łączył ze
sobą czasem zupełnie nie mające żadnego związki wersety i jak
doskonale operował wtedy językiem.
Większości piosenek odbiera się z przyjemnością, jednak niektóre
z nich są dosyć ciężkie do słuchania i raczej niewielu trzeźwym
uda się je przetrawić. Dla mnie takim utworem jest Spowiedź
święta (i nie jestem w tej ocenie osamotniony).
Twórczość solowego Staszewskiego różni się znacznie od tej,
którą prezentuje Kult. Jeżeli uważasz, że płyty wydane pod
szyldem Kazik, to przede wszystkim lekka forma i niezbyt poważne
teksty, 12 Groszy na pewno jest najlepszą z nich. Mi bardziej
przypadło do gustu Oddalenie, jednak dzisiaj omawiana pozycja
plasuje się tuż za nim.
Inne materiały i recenzje:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz