sobota, 3 stycznia 2015

Republika / Kasia Kowalska / Nowe sytuacje – muzyczne hołdy dla Ciechowskiego

Lata mijają, a wciąż pojawiają się kolejne projekty z piosenkami Republiki i koncerty upamiętniające naszego rockowego poetę Ciechowskiego. Kiedy cały świat dawno już zapomni o takim Michaelu Jacksonie (czy słyszałeś ostatnio o jakimś festiwalu na cześć króla popu?), w Polsce dalej będą organizować dni białej flagi, czy pojawiać się płyty, na których różni artyści będą wykonywać Telefony, czy Kombinata. Ciechowski dalej żyje w pamięci fanów i świadomości ludzi. Jakieś konkretne przykłady? Proszę bardzo, dzisiaj o dwóch projektach – pierwszym z roku 2010, a drugim – całkiem świeżym.

”Ciechowski. Moja krew” Kasi Kowalskiej
Wspominając działalność producencką Grzegorza, najczęściej wymienia się Kayah, czy Justynę Steczkowską (Ciechowski był współtwórcą, a także napisał dla niej, pod pseudonimem Ewa Omernik, teksty na krążek ”Dziewczyna Szamana”). Zdecydowanie mniej pamięta się choćby o Krzysztofie Antkowiaku (tak, to ten nasz polski Justin Bieber :) czy Kasi Kowalskiej.

Nie będę jednak zajmował się gwiazdą piosenki Zakazany owoc, bowiem ta druga wokalistka, a nie Antkowiak, zdecydowała się kilka lat temu złożyć hołd, spłacić dług wdzięczności, podziękować Grzegorzowi, wydając płytę z piosenkami Republiki i Obywatela G.C.

CGM - Wywiad z Kasią Kowalską na temat płyty

Główną część wydawnictwa stanowi zapis koncertu, który Kasia Kowalska wraz ze swoim zespołem zagrała w studiu im. Agnieszki Osieckiej (w większości oryginalny zapis, w niektórych przypadkach poprawiono wokale), oprócz tego na wydawnictwie znajduje się kilka dodatków zawartych na płycie DVD.

Nabywając ten krążek, będziesz mógł posłuchać największych przebojów Republiki i Obywatela G.C, w większości z lat 80 (najnowszą pozycją na trackliście są Reinkarnacje z albumu ”Siódma pieczęć” z 1993). Zmieniono aranżacje, głównie ”uspokajając” takie piosenki jak na przykład Moja krew, czy Nieustanne tango. Większość utworów zachowuje jednak klimat oryginałów.

Recenzje wydawnictwa:
blog Musihilation
blog Tomasza Bielickiego
Teraz Rock
magazyn Audio
uwolnijmuzyke.pl

Cały projekt wieńczyła trasa koncertowa, oprócz tego w 2011 na festiwalu w Opolu, Kowalska znów zaprezentowała kompozycje Ciechowskiego. Tym razem towarzyszyli jej członkowie zespołu Republika, a także mnóstwo gości – na przykład Renata Przemyk (polecam jej interpretacje Raz na milion lat), Tymon Tymański, czy Ania Dąbrowska. Filmiki z Opola bez trudu znajdziesz na youtube.

Projekt "Nowe sytuacje" (byłych członków Republiki)
Tytuł wziął się od nazwy debiutanckiej płyty grupy Republika, wydanej w 1983 roku. Pomysł na ten projekt narodził się w 2013, gdy z okazji 30-lecia wydania tego albumu muzycy zespołu zagrali przypominający te piosenki koncert (występ w toruńskim klubie Od Nowa, na festiwalu piosenek Grzegorza). Ta jednorazowa inicjatywa Krzywańskiego, Biolika i Ciesielskiego spodobała się zarówno publiczności, jak i samym muzykom.


Dlatego zdecydowali się pociągnąć ten projekt jeszcze przez rok. W 2014 zagrali trasę koncertową, na której zaprezentowali utwory z debiutu plus bisy. Grzegorza Ciechowskiego musiały zastąpić aż cztery osoby. Począwszy od pierwszego koncertu z Od Nowy, trójce republikanów towarzyszył klawiszowiec Bartłomiej Gasiul, a także znani wokaliści – Piotr Rogucki, Tymon Tymański i Jacek ”Budyń” Szymkiewicz z zespołu Pogodno. Ten ostatni oprócz śpiewania grał również na flecie (co ciekawe ”Budyń” nie potrafił grać na tym instrumencie, po prostu na podstawie starych nagrań koncertowych odtworzył ruchy samego Ciechowskiego).

Zwieńczeniem projektu stał się występ na festiwalu w Jarocinie, zarejestrowany i wydany jako ”Jarocin live 2014” w listopadzie minionego niedawno roku.

Koniec trasy koncertowej był to, niestety, równocześnie koniec współpracy muzyków. Jednakże szczerze liczę na kolejne projekty w przyszłości – na przykład trasę przypominającą słuchaczom drugi album Republiki "Nieustanne tango".

W ostatnich latach pojawiło się oczywiście więcej tego typu inicjatyw, takie rzeczy jak Repubique, płyta Agressivy 69, czy kolejne edycje festiwali pokazują, że Grzegorz Ciechowski wśród nieżyjących już polskich muzyków rockowych cieszy się największą czcią. Myślę, że jeszcze do wspomnień o Republice i Ciechowskim wrócę, najpewniej pod koniec tego roku. Tymczasem zapraszam na kolejny wpis we Wtorek. Trzymaj się, do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz