środa, 10 września 2014

Biblioteczka płytowa #13

Kult "Kaseta" 1989


Pewnego razu do załogi Kultu doszły dwie postacie, które ponoć niezbyt do Kultu pasowały. Byli to Rafał Kwaśniewski i Piotr Falkowski. Co prawda szybko odeszli, niemniej jednak pozostawili po sobie jedną płytę. Opowiem o niej nieco.

Godne uwagi utwory:
Kwaska
Dzieci wiedzą lepiej
Jaką cenę możesz zapłacić
Czekając na królestwo J.H.W.H
Wolność
Lipcowy poranek

Ogólnie koncepcja tego albumu polega na upodobnieniu brzmienia do Amerykańskich zespołów gitarowych. W efekcie tego muzycznie żaden utwór niczym specjalnym nie zaskakuje ( może oprócz tego że dwie autorskie piosenki Kazik zaśpiewał po Angielsku). Ale również przesłuchując "Kasetę" właściwie żadnego utworu nie muszę pomijać, większość kompozycji mi się podoba. Ba, dwie piosenki: Wolność i Czekając na królestwo j.h.w.h dołączyłbym do czołówki najlepszych utworów Kultu. Nie podoba mi się tylko utwór Fali, moim zdaniem zbyt smętny i przydługi.
Kazik Staszewski kilka miesięcy przed nagraniem płyty pracował w Londynie, dlatego pierwsze dwie piosenki opisują jego wrażenia z tamtej emigracji. Kolejne dwie nawiązują do nazwisk ich kompozytorów (chodzi oczywiście o Falkowskiego i Kwaśniewskiego).
Następnie śpiewane i grane są dwa utwory po angielsku. Dodatkowo, w wersji CD, na samym końcu tracklisty znajduje się piosenka Lipcowy Poranek, cover Uriah Heep. Rewelacyjnie zagrany, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, iż to najlepszy cover wykonany przez Kult, oczywiście niczego nie umniejszając Pasażerowi, czy Zegarmistrzowi Światła. Ostatnie trzy teksty dotykają tematyki politycznej, Kazik śpiewa o władzy i religii. Płyta jest więc dosyć zaangażowana społecznie, próżno tutaj szukać tekstów o miłości.

Kaseta to trochę niedoceniany album, nie lubi go Kazik, nie lubią pozostali muzycy, publiczność chyba też bardzo za tymi piosenkami nie przepada. Niemniej całej "Kasety" bardzo dobrze mi się słucha. Co prawda najlepsze piosenki pojawiają się na koniec, szczególnie mam tutaj na myśli July Morning (które, tak na marginesie, został nagrany w sesji bez Kwaśniewskiego i Falkowskiego, w późniejszej sesjii), niemniej poprzednie też trzymają poziom.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz