Kult "Kaseta" 1989
Pewnego razu do załogi Kultu doszły
dwie postacie, które ponoć niezbyt do Kultu pasowały. Byli to
Rafał Kwaśniewski i Piotr Falkowski. Co prawda szybko odeszli,
niemniej jednak pozostawili po sobie jedną płytę. Opowiem o niej
nieco.
Godne uwagi utwory:
Kwaska
Dzieci wiedzą lepiej
Jaką cenę możesz zapłacić
Czekając na królestwo J.H.W.H
Wolność
Lipcowy poranek
Ogólnie koncepcja tego albumu polega
na upodobnieniu brzmienia do Amerykańskich zespołów gitarowych. W
efekcie tego muzycznie żaden utwór niczym specjalnym nie zaskakuje
( może oprócz tego że dwie autorskie piosenki Kazik zaśpiewał po
Angielsku). Ale również przesłuchując "Kasetę"
właściwie żadnego utworu nie muszę pomijać, większość
kompozycji mi się podoba. Ba, dwie piosenki: Wolność i
Czekając na królestwo j.h.w.h dołączyłbym do czołówki
najlepszych utworów Kultu. Nie podoba mi się tylko utwór Fali,
moim zdaniem zbyt smętny i przydługi.
Kazik Staszewski kilka miesięcy przed
nagraniem płyty pracował w Londynie, dlatego pierwsze dwie piosenki
opisują jego wrażenia z tamtej emigracji. Kolejne dwie nawiązują
do nazwisk ich kompozytorów (chodzi oczywiście o Falkowskiego i
Kwaśniewskiego).
Następnie śpiewane i grane są dwa
utwory po angielsku. Dodatkowo, w wersji CD, na samym końcu
tracklisty znajduje się piosenka Lipcowy Poranek, cover Uriah
Heep. Rewelacyjnie zagrany, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, iż
to najlepszy cover wykonany przez Kult, oczywiście niczego nie
umniejszając Pasażerowi, czy Zegarmistrzowi Światła.
Ostatnie trzy teksty dotykają tematyki politycznej, Kazik śpiewa o
władzy i religii. Płyta jest więc dosyć zaangażowana społecznie,
próżno tutaj szukać tekstów o miłości.
Kaseta to trochę niedoceniany album,
nie lubi go Kazik, nie lubią pozostali muzycy, publiczność chyba
też bardzo za tymi piosenkami nie przepada. Niemniej całej "Kasety" bardzo dobrze mi się słucha. Co prawda najlepsze piosenki pojawiają
się na koniec, szczególnie mam tutaj na myśli July Morning
(które, tak na marginesie, został nagrany w sesji bez
Kwaśniewskiego i Falkowskiego, w późniejszej sesjii), niemniej
poprzednie też trzymają poziom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz