środa, 30 lipca 2014

Biblioteczka płytowa #8

T.Love "T.Live" (2003)

W „Biblioteczce płytowej” gości kolejny Polski zespół – T.Love. Pierwszą płytą zespołu, którą chciałbym opisać, jest koncertowy „T.Live” z piosenkami wybranymi przez samych fanów zespołu, plus kilka sztandarowych hitów.

Ogółem na tym niezwykłym koncercie ze Stodoły w roku 2002 pojawiło się prawie czterdzieści utworów (!), z czego na dwupłytowym wydawnictwie zmieściło się 21, przede wszystkim pięć piosenek z „Prymitywu”, cztery z „Modelu 01”, a także po dwa bądź po jednym utworze z innych albumów. Sam na koncercie nie byłem (przypominam, że rockiem zacząłem się interesować dopiero kilka lat po tym wydarzeniu), dlatego powyższą wiedzę czerpałem z setlisty, do której link znajdziecie poniżej:


Natomiast muszę przyznać, że na krążku czuć koncertową atmosferę. Bardzo dobrze słychać publiczność, zostawiono również mnóstwo tekstów do fanów i odpowiedzi samych adresatów muzyki, w formie krzyków i śpiewów. Gościnnie wystapiło kilku muzyków i wokalistów, co na pewno pozytywnie wpływa na atmosferę zaklętą w krążku. Dobór piosenek na płytę jest bardzo dobry, chociaż oczywiście szkoda kilku (Brutalna niedziela, King, Gaz, czy też chociażby utwory z czasów T.Love Alternative), które zagrano niemalże rok przed wydaniem „T.Live”.

Niektóre z nich mogłyby wejść zamiast trzech nagrań studyjnych dołączonych jako bonus. Zespół Muńka ma taki dobry zwyczaj, że do koncertówek czy płyt kompilacyjnych dołącza jakieś nowości od siebie. Z reguły jednak nie okazują się one jakieś szczególnie dobre. Tak też jest w tym przypadku. Najlepiej słucha mi się Polish Boyfriend, będącej parodią disco polo, chociaż jakością ona nie grzeszy, i z reguły te ostatnie trzy nagrania omijam. Jest to właściwie jedyny mankament tej najlepszej płyty koncertowej w dorobku zespołu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz