niedziela, 13 lipca 2014

Top 10: Budka Suflera (2014 r.)

Cześć! Dzisiaj moje osobiste top 10 piosenek Budki Suflera, zespołu który podczas zbliżającego już wielkimi krokami Przystanku Woodstock zakończy swoją działalność (koncerty ma jednak do końca roku). Tutaj znajdują się odnośniki do poszczególnych piosenek, po szczegóły zapraszam poniżej.


Wprowadzenie:
A więc stało się! Po czterdziestu latach istnienia jeden z kilku Polskich zespołów rockowych, z grupy ironicznie nazwanych "Dinozaurami", w tym roku kończy swoją działalność. Budka Suflera – na temat ostatnich kilkunastu lat jej istnienia krążą różne opinie, nie zmienia to jednak faktu że stworzyli mnóstwo przebojów, ale i masę mniej znanych, a z pewnością wartych przypomnienia piosenek.

Tworząc poniższą listę, kierowałem się trzema zasadami. Przede wszystkim starałem się przedstawić mniej znane utwory, takie które wywarły na mnie silne wrażenie, a które niekoniecznie są Jolką czy Za Ostatni Grosz. Zdecydowałem tak zrobić, ponieważ sam zespół nie jest zbytnio tym zainteresowany – gwarantuję, że dużej części z tych piosenek nie usłyszycie na koncercie Budki.
Po drugie, wybrałem po jednym utworze z różnych płyt, tak aby każdy okres twórczości Suflerów (progresywny, elektroniczny, popowy) mógł być tutaj reprezentowany.
Po trzecie wreszcie – w zestawieniu pojawią się tylko piosenki śpiewane przez Cugowskiego. Z całym szacunkiem dla innych wokalistów – to właśnie jego uważam za prawdziwy głos Budki. Aby jednak nikt nie poczuł się urażony, powiem że lubię wszystkie piosenki nagrane z Andrzejczakiem, a z Czystawa – Za ostatni grosz, Ona przyszła prosto z chmur, Tyle z tego masz, Sekret, Nie taki znów wolny, Nie wierz nigdy kobiecie.

10 Miejsce: Gdzie jest ta krew?
Na początek okres popowy. Zaczął się on od Takiego Tanga, mega przeboju z płyty "Nic nie boli tak jak życie". Pochodzi z niej również dzisiejsze dziesiąte miejsce. Jego atutem jest ciekawy tekst Tomasza Zeliszewskiego, a także charakterystyczny dźwięk klawiszy, których próżno szukać w innych utworach Budki. Jedynym, co tu niezbyt pasuje jest damski chórek, który został dodany niepotrzebnie pod koniec utworu. Bez tego elementu utwór mógłby zostać

9 Miejsce: Świat od zaraz
W tej piosence chórki wcale nie przeszkadzają, chociaż jest ich znacznie więcej niż w poprzedniej piosence. Tutaj tworzą raczej tło do muzyki, w refrenie wręcz można je traktować jako dodatkowe dźwięki klawiszy. Piosenka traktuje o ważnych sprawach, dlatego różni się od niektórych innych piosenek z krążką "Bal wszystkich świętych".

8 Miejsce: Giganci tańczą
Nie mogło zabraknąć miejsca na liście dla tej piosenki. Gdybym tworzył wersję video zestawienia, raczej bym jej tam nie umieścił, gdyż nigdy nie widziałem żadnego teledysku, ani nagrania koncertowego z tym utworem. Giganci Tańczą posiadają tekst chyba najbardziej zaangażowany społecznie, opowiadający o złych stronach i patologiach ówczesnego "showbiznesu" (można je też równie dobrze odnieść do naszych czasów). Dlaczego jeszcze lubię ten utwór? Bo pojawia się tutaj saksofon!

7 Miejsce: W niewielu słowach
Chociaż jest to utwór z tej samej płyty, co Giganci tańczą (więc według kryteriów tej listy teoretycznie nie powinna się tu znaleźć), ja jednak polecam Wam wersję akustyczną. Może się wydawać mniej skomplikowana muzycznie niż oryginał, trochę bardziej popowa, jednak emocje, które ona wywołuje, pozostają.

6 Miejsce: Jest taki samotny dom
Starałem się nie umieszczać tutaj największych przebojów, niemniej pięknej, gotyckiej opowieści warto przyznać miejsce na tej liście. Niezmniennie od czterdziestu lat Cugowski śpiewa go tak samo, nie skracając tekstu (jak to Suflerzy zrobili w przypadku kilku innych piosenek), swoich potężnym, rockowym głosem. Nie można też zapomnieć o charakterystycznych chórkach, które pojawiają się w drugiej części utworu.

5 Miejsce: Czas czekania, czas olśnienia
Drugi już w moim zestawieniu utwór tytułowy. Jeden z najdłuższych w historii Budki (przewyższają go jedynie Planeta smoka i Najdłuższa droga), muzycznie pełen elektronicznych dźwięków, syntezatorów, przy końcu Lipko modyfikuje nawet elektronicznie swój głos (brzmi to trochę kiczowato). Gitary jest tutaj mało, ale kiedy się pojawia... powiem po prostu, że to jedna z lepszych solówek gitarowych w całej dyskografii.
W pierwszej części tekst opowiada konkretną historię o człowieku, który beznadziejnie czeka na kogoś, kogo stracił, ale już nigdy go nie odzyska. Kolejne zwrotki stanowią, według mnie, zapis myśli i uczuć, które towarzyszą owemu bohaterowi w tym momencie. Bardzo tajemniczy utwór...

4 Miejsce: Cisza jak ta
Wahałem się tutaj między dwiema piosenkami z płyty "Cisza" – tytułowym utworem i Młodymi Lwami. Uznałem jednak, że ta druga piosenka ma pewien denerwujący mnie moment (oczywiście jest to niepotrzebnie dodany głos kobiecy), dlatego na czwartym miejscu ląduje Cisza jak ta. Świetna ballada skomponowana przez duet Lipko/Cugowski, w wersji koncertowej jeszcze bardziej klimatyczna. Również należy do tych bardziej popularnych utworów, niemniej w pełni zasługuje na czwarte miejsce.

3 Miejsce: Noc
Wydawałoby się po tytule, że Noc jest jakby kontynuacją Ciszy, jednak klimat piosenki jest zupełnie inny, chociaż to również ballada. W przeciwieństwie do poprzedniego, bardzo niedoceniany utwór, przynajmniej wśród członków Budki Suflera (Wy również chcielibyście usłyszeć ten utwór na trasie kończącej działalność zespołu?) a również genialny. Atutem dopełniającym wspaniałość tego dzieła jest przepiękny tekst Zeliszewskiego.

2 Miejsce: Pieśń niepokorna
Największym atutem jest głos Cugowskiego, który brzmi w tym utworze, szczególnie w wersjach koncertowych, niczym ogromny dzwon. Wspaniały utwór! Co ciekawe w pierwszej swojej wersji, na płycie "Przechodniem byłem między Wami", było jeszcze kilka dodatkowych linijek, których wokalista nigdy później nie zaśpiewał – ani na słynnym albumie "74-84", ani w wersjach koncertowych.

1 Miejsce: Ratujmy co się da
Na szczęście tego dzieła nigdy nie próbowali skracać. Jest to piosenka o miłości, ale nie w takim stylu jak Takie tango. Przede wszystkim to długa historia (uwielbiam takie teksty, oczywiście pod warunkiem, że są one śpiewane, a nie rapowane), pełna niedopowiedzeń i metafor. Moim zdaniem traktuje o miłosnej grze między dwoma kochankami – spędzają ze sobą radosne chwile, ona ucieka, potem on w odwecie robi to samo. W ostatniej zwrotce wreszcie para uzyskuje miłosne spełnienie...

Muzycznie to utwór lekki, trochę bardziej popowy, jednak w trakcie trwania utworu napięcie stopniowo wzrasta. Pojawiają się aż dwie solówki gitarowe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz