Lady Pank "Akustycznie - Mała wojna" (1995)
Witam was wszystkich bardzo serdecznie,
bo to druga już płyta koncertowa w mojej biblioteczce. Tym razem
krążek Lady Pank (drugi materiał na żywo). Ten album można
podsumować jednym zdaniem – utwory zespołu w wersji akustycznej.
Ale oczywiście muszę powiedzieć co
nieco o setliście. Otóż na krążku utwory zostały kompletnie
przemieszane i nie odpowiadają kolejnością materiałowi nagranemu
dla radia Łódź i TVP (Koncertu można było posłuchać bodajże w radiu i TVP 2).
Najbardziej prawdopodobny układ piosenek przedstawia setlista na
znanym nam serwisie (zgodny z transmisją telewizyjną, aczkolwiek w
wersji TVP 2 nie ma kilku ostatnich piosenek). Adres do niej znajduje
się tutaj:
Jaka jednak jest cała płyta? No cóż,
to po prostu koncert Lady Pank zagrany na instrumentach akustycznych.
W aranżacjach brakuje jakiś wielkich niespodzianek, no może poza
gościnnym użyciem fortepianu. Trzeba przyznać, że Zawsze tam
gdzie Ty bardzo ładnie brzmi z towarzyszeniem tego instrumentu,
nie zmienia to jednak faktu, że całości niczym nie zaskakuje. Jak
na koncertach Lady Pank bywa, zagrano dużo piosenek z czasów i
wprost z płyty debiutanckiej, ale również pojawiło się pięć
utworów z płyty NaNa, która podczas grania tego koncertu (17
Grudzień 1994) była materiałem dosyć świeżym. W późniejszej
reedycji płytki (tej, którą ja posiadam) dodano jeden bonus.
Piosenka ta pojawiła się w telewizji, ale na krążku już nie –
chodzi o utwór Nie wierz nigdy kobiecie, historycznie chyba pierwsze
wykonanie tego przeboju przez Lady Pank i Janusza Panasewicza
(oczywiście nie licząc gościnnego występu na jubileuszu Budki
Suflera, ponieważ wtedy wystąpili jedynie Panas i Jan Bo).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz