sobota, 23 sierpnia 2014

Kazik, KNŻ: Top 10 piosenek

Jak już wspomniałem, niezwykle cenię sobie piosenki zespołu Kult. Jest to moja ulubiona kapela i na blogu niewątpliwie ukaże się jeszcze masa materiałów z nim związanych. Na pewno ukażą się co najmniej dwa zestawienia top 10 – z wersji płytowych, jak i koncertowych.

Dzisiaj jednak chciałbym się zająć dwoma innymi dużymi inicjatywami, których pomysłodawcą był lider Kultu. Konkretnie chodzi tutaj o Kazika – pseudo hip-hopowe piosenki Staszewskiego, i o Kazika na Żywo, czyli próby połączenia rapu z ostrzejszą muzyką. Pominąłem natomiast mniejsze projekty: Buldog (wszak Kazik wystąpił tylko na jednej płycie), El Dupę i Kazika śpiewającego Weilla i Waitsa. Standardowo dla moich topów, na początku umieszczam szybkie zestawienie linków do poszczególnych piosenek z listy, abyście mogli bez czytania poznać moje ulubione piosenki Kazika/KNŻ (Starałem się wybierać z legalnych materiałów dostępnych w Internecie):


10)Polska jest ważna (KNŻ)
Zaczynamy od pozycji bardzo świeżej, z najnowszej płyty KNŻ-tu. Piosenka opowiada o dzisiejszej sytuacji politycznej w Polsce. Kazik wyraża pogląd o bezsensowności dzisiejszej wielkiej wojny i o ślepocie społeczeństwa, nie potrafiącego dostrzec, iż ta sytuacja jest jedną wielką mistyfikacją. Charakterystyczne dla tego utworu jest użycie chórku dziecięcego w refrenie. Po ich głosie wnioskuję, że są to dzieci z Arki Noego.

9)Komisariat 63 (Kazik)
Nie jestem socjologiem, ani nigdy nie mieszkałem na Brooklynie, ale ta piosenka wydaje się względnie wiarygodną analizą sytuacji tamtejszych obcokrajowców, chociaż oczywiście nie twierdzę, że ta historia wydarzyła się naprawdę. Analizując całą twórczość Staszewskiego, okazuje się, że ten dość często odwołuje się do tej części świata (piosenki Brooklyńska rada żydów, Natalia w Brooklynie).

8)Maciek ja tylko żartowałem (Kazik, KNŻ):
Piosenka żartobliwa, ale dosyć klimatyczna. Ewidentnie o gejowskich podtekstach (utwór pewnie niezbyt lubiany przez środowisko LGBT). Istnieje również inna interpretacja utworu, według której Maciek ja tylko żartowałem to opis homoseksualnej miłości Kazika do Macieja Maleńczuka :)

7)100 Milionów (Kazik, KNŻ):
Siódme miejsce trafia do głośnej swego czasu piosenki, wykonanej publicznie na festiwalu w Sopocie, o której negatywnie wypowiadał się nawet sam bohater utworu – Lech Wałęsa. Tymczasem jest to utwór mający wyśmiać raczej wyborców, którzy myślą że polityk jest w stanie im cokolwiek załatwić. No i „Wałęsa” strasznie śmiesznie brzmi kiedy się krzykiem śpiewa jego imię :)

6)Sztos (Kazik):
Piosenka do komedii Olafa Lubaszenki pod tym samym tytułem. Tekst zaskakująco mądry, zawierający różnorakie filozoficzne dumania, by pod koniec okazać się utworem na temat miłości. W teledyskach z tego okresu(również do dzisiejszego szóstego miejsca) występuje pewna charakterystyczna blondynka. Niedawno dowiedziałem się, że ma ona zespół o nazwie Manilove (http://tinyurl.com/mnksysg).

5) Przy słowie (KNŻ):
Tak jak w przypadku pozostałych utworów z tego zestawienia, najważniejszy jest tekst. Tutaj mamy bardzo ciekawe interpretacje znanych przysłów. Treść utworu ma ukazać niepraktyczność niektórych z nich. Pod koniec następuje ciekawa konkluzja, zmieniające wymowę utworu na antyrasistowską.

4)Mama prosiła (KNŻ):
Kolejny żart-piosenka. Jest to niby normalna historia miłosna – Matka zabrania chłopakowi spotykać się z dziewczyną, choć ten usycha z tęsknoty. Jednak od początku można się domyśleć o co tak naprawdę chodzi, a cała prawda zostaje wyjaśniona na końcu. Co ciekawe, mimo iż to ewidentnie żart, wiele osób bierze ją całkiem poważnie, nawet Ci których żart dotyczy (patrz: http://tinyurl.com/kre6ukl)

3)Spalaj się (Kazik, KNŻ)
Pierwszą trójkę otwiera piosenka z bardzo mocnym tekstem skierowanym do biorących udział w wyborach czynnie. Aż dziw bierze, że dotychczas za tę piosenkę Kazik nie poszedł do więzienia, jak Brunon K :) Bo słowa „płoń płoń parlamencie” zdecydowanie nie brzmią jak życzenia urodzinowe. W wersji na płycie solowego Kazika w muzykę wplecione są wypowiedzi Polskich polityków. Jest to moja ulubiona wersja.

2)Jeszcze Polska (Kazik, KNŻ)
Rewelacyjny tekst o realiach Polski lat 90 (po części również dzisiejszych), jeden z najlepszych Staszewskiego. Naprawdę zarzuty, które tutaj można usłyszeć, skierowane są do władzy komunistycznej, która z obywateli zrobiła robotów niezdolnych samodzielnie myśleć. Było bardzo dużo wersji tej piosenki – normalna płytowa, reegae, czy też moja ulubiona wersja „śpiewana”. Tę ostatnią wykonano w Sopocie (na tym samym koncercie co 100 milionów), a także na festiwalu w Jarocinie 1993 roku. Co ciekawe na koncercie Kultu. Z tego występu nagrano bootleg, tak więc wykonanie to zachowało się do dzisiaj (http://tinyurl.com/jvkg37a).

1)Los się musi odmienić (Kazik)

Jest to piosenka z filmu „Rozdroże Cafe”, do której Staszewski zrobił kilka innych utworów, a także w nim zagrał. Doskonale jednak utwór sprawdza się samodzielnie, jako pseudo obserwacja socjologiczna, badająca do czego zdolna jest osoba z biednego czy patologicznego środowiska, aby tylko jakoś przetrwać w tym trudnym świecie. Powstały dwie wersje piosenki – wersja studyjna i radiowa. W tej drugiej Kazik wyciął połowę tekstu, a także nieco zmienił słowa. Na żywo wykonywano go na koncertach Buldoga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz