Kult "Your eyes" (1991)
Poprzednia płyta Kultu, którą
opisałem kilka tygodni temu, była bardza dobra, przyjemnie mi się
jej słucha, teraz jednak przyszła pora na coś z czołówki moich
ulubionych. Przedstawiam Wam płytę "Your eyes" z 1991
roku.
Godne
uwagi utwory:
Czterej
głupcy
Chodź
z nami
Parada
wspomnień
6
lat później
Yvette
General
Ferreira
Przede wszystkim duże
brawa dla Piotra Morawca, który to ponoć (według "Białej
księgi Kultu") jest pomysłodawcą większości kompozycji
zawartych na płycie. Naprawdę świetna robota, zresztą każda
melodia Morawca ma w sobie coś ciekawego (choćby Piotr
Pielgrzym, Landy, czy Jutro wszystko zmieni
się). Starano się tutaj, aby
żaden z instrumentów zbytnio nie dominował, tym niemniej najwięcej
słychać tutaj jednak klawiszy. Zdecydowanie mniej pojawia się
trąbek, Krzysztof Banasik wrócił do składu Kultu po kilku latach
przerwy (bez niego powstał jeden album, dosyć słaby "45/89"),
odgrywa jednak już większą rolę w brzmieniu zespołu, grając
także na gitarze i klawiszach.
Jeśli
chodzi o słowa piosenek, również należą się wielkie brawa.
Tematyka utworów jest bardzo rozległa, Kazik napisał teksty o
polityce (między innymi pociąga dalej temat transformacji
ustrojowej), świetne i dojrzałe 6 lat później o relacjach
ze swoją małżonką Anią, znowu też atakuje Kościół w utworze
Zgroza. Staszewski
tym krążkiem rozpoczyna złoty okres swojej twórczości, a
przecież w tym samym czasie pracował on także nad swoim pierwszym
solowym albumem.
Nie
rozumiem jedynie, dlaczego w reedycji SP Records dodano oprócz
świetnych 12 piosenek premierowych również kilka rzeczy z
pierwszych dwóch płyt, przez co liczba utworów zwiększyła się
do 16, przecież oryginalne "Your Eyes" broni się samo,
świetnymi melodiami i dojrzałymi tekstami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz