T.Love "I Love you" (1994)
Dzisiaj mam dla Was
koncertową płytę T.Love. Zawiera zarejestrowane fragmenty trzech
koncertów, które odbyły się w Listopadzie 1993 roku. Był to zły
okres dla zespołu – właśnie miał odejść Jan Benedek, autor
praktycznie całego ówczesnego repertuaru, więc koncerty te odbyły
się w ponurej atmosferze, dodatkowo potęgowanej przez jesienną
porę (być może sypał wtedy już śnieg?), co jednak moim zdaniem
wyszło na dobre. Muzycy nie przepadają za "I love you", a
ja uważam, że zadziałała tutaj pradawna zasada – że najlepsze
rzeczy rodzą się w najgorszych czasach. Wyszła koncertówka o tyle
słabsza od "T.Live", że pozbawiona (z oczywistych względów) późniejszych hitów
np. z "Prymitywa". Co do zawartości – pojawiają się
tutaj utwory "alternatywnego" T.Love, dwa covery, a także
piosenki z dwóch pierwszych studyjnych płyt z udziałem Benedka.
Wśród perełek, teraz już nie granych na koncertach, mogę
wymienić X czy Pocisk miłości.
Jak
to zwykle bywa w przypadku tej kapeli, i tutaj pojawiły się
bonusowe piosenki. Syn miasta to porządny
cover zespołu Mano Negra. Tytułowy I love you
(na krążku w dwóch wersjach – polskiej i angielskiej), nie
należy do moich ulubieńców, mimo że okazała się ona wielkim hitem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz