Poprzednie części cyklu
cz. 4 (boom polskiego rocka): http://tinyurl.com/lbwfykm
cz. 3 (muzyka młodej generacji): http://tinyurl.com/ktu6fd9
cz. 3 (muzyka młodej generacji): http://tinyurl.com/ktu6fd9
cz. 1 (początki cz.1): http://tinyurl.com/lj3oj7t
1980-1989
"W powietrzu dziwnie pachnie punkiem punkiem!!!"
Ludzie
szaleli na punkcie Maanamu, chodzili do Opola czy na inne festiwale,
by posłuchać Lady Pank bądź innych zespołów. Tymczasem w swoich
domach dorastali młodzi chłopcy, zbuntowani, a nie mogący wyrazić
swego buntu wobec otaczającej ich rzeczywistości. W końcu jednak
znaleźli miejsce, gdzie mogli wykrzyczeć swoje poglądy i ubierać
się tak jak chcą, nie będąc przy tym narażeni na przemoc ze
strony milicji, żulów czy innych porządnych ludzi. Tak jest,
dzisiaj zajmę się muzycznym fenomenem, znanym jako polski punk! Przypomnę ludzi, którzy obalili komunę, kombatantów, dzięki którym możesz,
będąc mężczyznami, zapuścić sobie długie włosy, czy nosić na
uszach kolczyki.
Punk
to w gruncie rzeczy przyspieszona wersja rock'n'rolla, więc i
początki tego ruchu w Polsce wyglądały podobnie, jak trzydzieści lat wcześniej historia polskiego big bitu. Pierwszym polskim zespołem punkowym był Kryzys, jedna z kilku kapel założonych
przez Roberta Brylewskiego. W pewnym programie telewizyjnym wystąpili
oni w maturalnych garniturach, i chociaż grali dosyć grzecznie, to
i tak wzbudzali swymi piosenkami gniew systemu. Program ten miał na
celu ośmieszyć tę muzykę i przedstawić jej przedstawicieli jako
niewychowanych dzieciaków. Kryzys był dla polskiego "śmieciowego"
rock'n'rolla mniej więcej tym, czym Sex Pistols dla zagranicznego –
przetarli oni szlaki, zrobili dziurę w murze, sprawili że mogły
powstać nowe kapele.
Wszystkie
te super popularne zespoły grające koncerty dla komunistycznych
agentów siedzących w pierwszych rzędach, mogły sobie grać, punkowcy jednak
nie chcieli tam się pokazywać. Chcieli posiadać własny festiwal.
Swoją nisze polski punk znalazł między innymi na Róbrege, na
Gdańskiej scenie Alternatywnej, a w końcu w Jarocinie. Do tego
ostatniego punkowcy się dokleili (Jarocin związany był raczej z
wykonawcami Muzyki Młodej Generacji), ale to właśnie z tym
konkursem młodych talentów, do dzisiaj są kojarzone piosenki tego
jarocińskie. W ramach festiwalu, w ciągu kilku lat jego istnienia,
wystąpiło wielu artystów, na przykład po raz pierwszy pojawili
się Robert Gawliński, czy Paweł Kukiz. Najważniejsze kapele
Jarocina to (moim zdaniem) Dezerter, KSU, Siekiera, T.love
Alternative (pierwsza kapela ironiczna, która była inspiracją dla
takich gwiazd lat 90 jak Big Cyc i Piersi). Największym szacunkiem
darzę oczywiście Kult, zespół, który nie chciał brać udział w
konkursie, pojawił się na Jarocinie dopiero jako ”gwiazda”. W
latach 80 grupa Staszewskiego popełniła kilka ikonicznych utworów
– Polskę, czy Arahję.
Polski punk
wywarł ogromny wpływ na naszą muzykę, ale również kulturę i
obyczaje. Z początku wszyscy ci młodzieńcy w dziwnych strojach, z
wyglądem całkowicie odbiegającym od ówczesnego kanonu, byli
pogardzani i traktowani jak śmiecie. Wkrótce jednak muzyka ta
zdobywała coraz większą popularność. Wiele dzisiejszych
klasycznych zespołów rockowych, zaczynało jako punkowcy, bądź
inspirowała się tego typu twórczością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz