Tydzień temu obchodziliśmy 14 już
rocznicę śmierci naszego rockowego poety – Grzegorza
Ciechowskiego. Z tej okazji kilka najbliższych wpisów chciałbym
poświęcić na przypomnienie jego twórczości i dokonań (zarówno
z Republiką, jak i jego solowego wcielenia – Obywatela G.C).
Zapraszam Cię do pierwszego odcinka – przeglądu płyt studyjnych
stworzonych pod szyldem Obywatel G.C.
Większą część swojej kariery
Grzegorz Ciechowski poświęcił zespołowi Republika, jednak nie
można zapominać, że przez długi czas, na przełomie lat 80 i
90, grupa nie istniała, a on sam występował jako Obywatel G.C.
Nagrał kilka płyt, do każdej z nich zaprosił mnóstwo
doskonałych, bardziej bądź mniej znanych muzyków jazzowych, czy rockowych. W tym
przeglądzie skupię się właśnie na twórczości solowego
Grzegorza. Przybierze postać mini – recenzji: poniżej krótko
opiszę każdą pozycję i dokonam jej ogólnej oceny.
Obywatel G.C (1986)
Dużą część tych utworów Republika
wykonywała tuż przed swoim rozpadem. Z racji tego, iż nowe wersje
utworów zagrali zupełnie inni muzycy (do swojego debiutu Obywatel
G.C zaprosił takie sławy, jak Borysewicz i Josse Torrez), różnią
się one brzmieniowo od dokonań Republiki. Nie tylko to świadczy
jednak o wyjątkowości albumu. Piosenki z założenia są inne od
tych z ”Nowych sytuacji” i ”Nieustannego tanga” – muzyka ma
dosyć mroczne brzmienie, a i teksty piosenek nie są już
nowofalowe, a bardziej poetyckie – dotyczą tylko i wyłącznie
intymnych (głównie fizycznych) relacji między kochankami.
Muszę przyznać, że takie oblicze
artysty bardziej mi pasuje.
Moje ulubione utwory:
Paryż-Moskwa
17.15
Tak
długo czekam
Błagam
nie odmawiaj
Tak! Tak! (1988)
Album z którego pochodzą największe
przeboje Obywatela G.C. Muzycznie nieco bardziej różnorodny od
swojego poprzednika. Wykorzystano sporo instrumentów, jest więcej
gitary, jednak najbardziej wybija się gra Jose Torresa, oraz
wysokie, histeryczne okrzyki i śpiewy Małgorzaty Potockiej. Nie
wszystkie teksty z tej płyty traktują o miłości, jednak zawsze są
to bardzo osobiste historie.
Według mnie ”Tak! Tak!” jest
albumem lepszym, niż ”Obywatel G.C”.
Moje ulubione utwory:
Tak... tak... to ja
Nie pytaj o Polskę
Piosenka Kata
Skończymy w niebie
Stan Strachu (1989)
Utwory z tego albumu stanowią tło do
filmu pod tytułem Stan Strachu w reżyserii Janusza Kijowskiego.
Znowu wszystkie melodie skomponował Grzegorz Ciechowski, jednak z
racji tego, iż to ścieżka dźwiękowa, samego artysty jest tu
nieco mniej. Przede wszystkim prawie cała warstwa słowna to dialogi
z filmu, a nie teksty wymyślone i zaśpiewane właśnie przez niego.
Stan Strachu traktuje między innymi o Stanie Wojennym, więc posępne
klawisze i ponury klimat muzyki pasują do scenariusza. Oprócz
muzyki do filmu, na soundtracku pojawiła się jedna starsza piosenki
– Ani ty, ani ja z albumu
poprzedniego, w nieco innej aranżacji (a także jedna piosenka z repertuaru Republiki).
Soundtrack, jak
soundtrack. Nic specjalnego.
Obywatel świata
(1992)
Trzecia
studyjna płyta obywatela G.C moim zdaniem przypomina pierwszy album,
jednak o wiele bardziej przypadła mi do gustu. Lista muzyków
znacznie się wydłużyła i chociaż nie grają oni we wszystkich
utworach, niemniej pojawia się trąbka, klarnet, saksofon,
kontrabas, organy kościelne, a także kwartet smyczkowy (całość wzbogacona została również o elementy elektroniczne). Jeżeli
chodzi o warstwę liryczną, pojawiają się kolejne dobre teksty,
dotykające na przykład nowej polskiej rzeczywistości (Witajcie
w ZOO). Niektóre z nich mają
bardzo osobisty wymiar – skierowana do córki Piosenka
dla Weroniki czy też znana
również pod tytułem Misja
– Tobie wybaczam (Co
ciekawe, wdowa po Ciechowskim uważa, że ta druga piosenka, jak i
kilka innych z tego krążka, dotyczy właśnie jej [1]).
”Obywatel świata” to moja ulubiona płyta solowego Obywatela.
Moje ulubione utwory:
Piosenka dla Weroniki
Witajcie w ZOO
Umarła klasa
Tobie wybaczam
Grzegorz z Ciechowa ”OjDADAna” (1996)
Najbardziej awangardowa płyta naszego rockowego poety. Pierwsze moje
zetknięcie z tym dziełem miałem dzięki fragmentom teledysku do
utworu Piejo, kury piejo w niezapomnianym 30 ton (nie
wiedziałem wtedy, że to dzieło Grzegorza). Krążek składa się z
utworów stanowiących połączenie różnych gatunków muzyki
elektronicznej i nieelektronicznej, połączonych z ludowymi
przyśpiewkami. Powstaniu ”Ojdadana” towarzyszyły pewne
kontrowersje [2]. Moimi ulubionymi utworami z tej płyty jest
wspomniana wcześniej piosenka, a także gitarowa Polka, galopka.
Niestety, reszta albumu specjalnie mnie jakoś specjalnie nie
zachwyciła.
Wiedźmin (2001)
Ostatnią płytą za życia Grzegorza Ciechowskiego, stworzoną bez
szyldu Republika, była ścieżka dźwiękowa do niezbyt udanego
filmu Wiedźmin. Muzyka brzmi jak na ekranizację fantastycznej
książki przystało – w czym pomagają instrumenty używane przez
Ciechowskiego klawisze i flet. Większość utworów to oczywiście
muzyka instrumentalna, chociaż na soundtracku nie mogło zabraknąć
pieśni wykonywanych przez Jaskra. Wkład Obywatela G.C nie
ograniczył się do produkcji, kompozycji i wykonywania utworów –
opracował on również teksty (tylko jeden z nich jest autorstwa
Andrzeja Sapkowskiego).
Podobnie jak Stan strachu, również ten album mnie nie
zachwycił.
A jaka jest Twoja ulubiona płyta,
w którą Grzegorz Ciechowski miał swój wkład? Jeżeli chciałbyś
podzielić się swoimi wspomnieniami i wrażeniami w związku z
Obywatelem G.C, napisz je w komentarzu!
Inne materiały i recenzje:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz