Kult "Tata Kazika" (1993)
Kilka miesięcy temu
opisałem pobieżnie wydawnictwa związane z bardem Stanisławem Staszewskim, między innymi dwie płyty nagrane przez zespół jego syna
Kazika. Przyszła pora, abyś poznał moje opinie o obu częściach
”Taty Kazika”. Dzisiejsza i jutrzejsza biblioteczka płytowa
będzie poświęcona właśnie im.
Najlepsze:
Dziewczyna się bała
pogrzebów
Inżynierowie z
Petrobudowy
Knajpa morderców
Wróci wiosna,
baronowo
Kurwy wędrowniczki
Bal kreślarzy
Pierwsza
część, ”Tata Kazika” z 1993 to zupełnie inna płyta, niż
”Tata 2” i nieco bardziej pasuje brzmieniowo do pozostałych płyt
Kultu. Fakt, pojawia się tutaj znacznie więcej gitary akustycznej,
umieszczonych jest sporo ballad i spokojniejszych utworów, niemniej
część utworów zachowuje dynamiczny, wręcz punkowy charakter.
Istotniejszą rolę odgrywa waltornia, Banan gra
tutaj kilka charakterystycznych solówek – choćby w Baranku,
czy Knajpie morderców, które to solówki moim zdaniem są
najpiękniejszą ozdobą kompozycji. Większość melodii stworzył
Staszek Staszewski, a zespół po prostu wymyślił bardzo dobre
aranżacje. Jest od tego tylko jeden wyjątek – Królowa życia
(stworzona przez Kazika, moim zdaniem niezbyt udana, prawdziwą moc
pokazuje dopiero na koncertach).
”Tatę
Kazika” wypromowało kilka piosenek (Baranek, Celina),
odniósł dzięki temu znacznie większą popularność. Faktycznie, muzyki i teksty wydają się bardziej przebojowe,
nie oznacza to, że znajdziesz tutaj same niepoważne utwory. Co to,
to nie! To właśnie w pierwszej części dyptyku Staszka znajdują
najsmutniejsze i najbardziej tragiczne teksty (W czarnej urnie,
Knajpa morderców). Liryki poruszają różnorodną tematykę
– nieszczęśliwej miłości, emigracji, czy komunizmu. Teksty są długie, część z nich to piosenki-opowieści, które
bardzo lubię.
Po raz
pierwszy Kazik do śpiewania części piosenek używa swojego
charakterystycznego dla późniejszych wydawnictw, zachrypłego
głosu. Co prawda już na poprzednich krążkach (”Your eyes”,
czy ”Spalam się” solowego Kazika) pojawił się taki wokal,
niemniej pierwszy track ”Taty Kazika” rozpoczyna się balladą
Celina, gdzie wokalista podczas całego jej trwania śpiewa w tym
stylu.
”Tatę
Kazika” stawiam wśród najlepszych dokonać zespołu, obok takich
płyt, jak ”Muj wydafca” i ”Spokojnie”. Piosenki Stanisława
Staszewskiego dzięki aranżacjom Kultu zyskały głębszy wymiar,
teraz są jeszcze bardziej ostre, tragiczne, zabawne i jeszcze
bardziej klimatyczne.
Inne materiały i recenzje:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz