środa, 31 grudnia 2014

Republika - top 10 piosenek

Na dzisiaj przygotowałem moje osobiste top 10 ulubionych utworów zespołu Republika – wziąłem pod uwagę tylko i wyłącznie płyty wydane w okresie życia Ciechowskiego, pomijając albumy po angielsku (które i tak zawierają tylko obcojęzyczne wersje wcześniejszych piosenek) oraz minialbum ”Ostatnia płyta” (zawierająca m.in Śmierć na pięć). Wybrałem piosenki z wszystkich albumów studyjnych – włączając w to składanki ”1991” i '82 – '85”.

Oto moje typy, jeśli chodzi o najlepsze dzieła zespołu Republika:

10) Biała flaga
Zestawienie zaczynam od piosenek z najwcześniejszych lat działalności zespołu Republika. Utwór ten opowiada o Polskiej emigracji z czasów po ogłoszeniu stanu wojennego, co jeszcze dobitniej słychać w Białej fladze z albumu ”1991”. Ta druga wersja ma ciekawsze brzmienie, podoba mi się zmiana tekstu i dodanie jednego fragmentu, jednak brakuje mi w niej charakterystycznej solówki na klawiszach, znanej z oryginału.


9) Kombinat Kolejna piosenka z początku lat 80, opowiada o życiu w PRLu, jako życiu w tytułowym komunistycznym przedsiębiorstwie wielozakładowym [za wikipedią]. Chociaż Kombinat ewidentnie wymierzony jest w ówczesny system, w przeciwieństwie do Białej flagi (urzędnik myślał, że jeden z fragmentów odnosi się do Jaruzelskiego, chociaż sam autor takiego zamysłu nie miał) nie ingerowała w niego cenzura.


8) Obcy astronom Co prawda omawiany w tej chwili utwór nie należy do najwcześniejszych dokonań Republiki (pochodzi z drugiej studyjnej płyty), to jednak jeden z pierwszych liryków Grzegorza Ciechowskiego, gdzie autor tak wyraźnie dotyka tematu miłości i namiętności. Robi to oczywiście przy pomocy metafor, lecz są aż nadto oczywiste.


7) Moja krew Jest to dla mnie jedno dzieło, którego tekst i kompozycja idealnie odzwierciedlają przesłanie pierwszego okresu twórczości Republiki. Wystarczyła do tego oszczędna, ale posępna melodia zagrana na klawiszach i wspólny śpiew członków grupy – głównym nośnikiem treści w tym utworze są znakomite słowa, podkreślające zarówno samotność artysty, jak i jego ogromne podobieństwo do zwykłych, szarych ludzi. W większości koncertów, zarówno tych Republiki, jak i występów wspomnieniowych, śpiewana na samym końcu, przez wszystkich muzyków.


6) Republika marzeń Typowy rockowy kawałek – zawiera charakterystyczny, powtarzający się wiele razy riff, chociaż wciąż słychać tu dużo klawiszy i basu. Tekst opowiada o miłości i związku jako o codziennym zdziwieniu, odkrywaniu ukochanej osoby. Mówiąc krótko, zwyczajna piosenki, i może dlatego tak przyjemnie mi się jej słucha. Nawet teledysk miała bardzo prosty, o czym możesz się przekonać poniżej:


5) Nieustanne tango Kolejna w tym top 10 piosenka z drugiej studyjnej płyty Republiki, właśnie o tytule "Nieustanne tango". W przeciwieństwie do innych polskich utworów rockowych z nazwą tytułowego tańca, rytm i kompozycja rzeczywiście należą do tego nurtu muzycznego. Grzegorz Ciechowski w swoim liryku porównuje życie (w PRLu, ale moim zdaniem nadal słowa pozostają aktualne) do właśnie takiego balu, gdzie każdy nieustannie tańczy tango, szuka partnera, zyskuje, traci go ("ktoś przytula suknie pustą"), bądź jest samotny ("ktoś wiruje z lustrem").


4) Lawa Surrealistyczny tekst i wesołe klawisze – to najbardziej podoba mi się w tym utworze. Pewnie, warstwa słowna skłania do myślenia i zastanawiania się nad nią, jednak ja tego utworu słucham dla czystej rozrywki. Wcale nie znaczy to, że to zła piosenka, właśnie dlatego, iż jest taka "wesoła" i "luzacka", wylądowała aż na czwartym miejscu mojego top 10 piosenek Republiki.


3) Sexy doll Piosenka o samotności, jeszcze z lat 80, początkowo nagrana została szybsza wersja, która niezbyt, szczerze mówiąc, przypadła mi do gustu. Jednakże na starych koncertach Republika wykonywała znacznie lepszą, spokojniejszą, bardziej intrygującą wolniejszą wersja (śpiewaną po angielsku, bądź w wersji z ”męską” sexy doll). Ostateczna wersja utworu pojawiła się na płycie ”1991”, chociaż istnieje nagranie demo wolnej wersji z 25 Lipca 1985 roku.


2) Tu jestem w niebie Kolejna piosenka Ciechowskiego i Republiki oszczędna w formie, ale niezwykle bogata w treść. Ukazała się na ”akustycznej” płycie Siódma Pieczęć (był to krążek elektryczny, jednak według mnie wszystkie utwory wspaniale brzmiały by również bez prądu). Tak jak wskazuje tytuł, Tu jestem w niebie wyraża to, do czego dążył tak naprawdę Ciechowski w miłości. Piosenka szczególnie powinna stać się bliska ludziom, którzy znaleźli już na ziemi swoje niebo.


1) Śmierć w bikini Cztery poprzednie miejsca to materiały z lat 90, jednak pierwsze miejsce trafia do utworu z debiutanckiej płyty "Nowe sytuacje". Tak naprawdę jedyny utwór z pierwszego krążka, który mi się podoba (głównie za tekst). Grzegorz Ciechowski opowiedział w nim o śmierci, posługując się metaforą atolu Bikini, na którym podczas II wojny światowej amerykanie testowali broń nuklearną.
Nie jestem w stanie opisać w słowach wspaniałości tego utworu, pierwsze miejsce na Top 10 musisz wysłuchać sam:


A jakie są twoje typy, jeśli chodzi o utwory zespołu Republiki? Swoimi propozycjami podziel się w komentarzu!

Inne materiały i recenzje:
Grzegorz Ciechowski - poeta polskiego rocka (interpretacje wybranych tekstów Ciechowskiego)
Recenzje płyt Republiki i Obywatela G.C. na oficjalnej stronie zespołu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz